Wybrane wiersze
z książki Stary Chińczyk
Janusza Hetmańskiego
zostaną wygubieni
przez tajną policję.
To będzie binarne prawo
historii diabła.
Ludzie pójdą do pracy, zasłonią okna.
Czarną tasiemką przyozdobią portrety,
ktoś zapłacze, ktoś umrze po nim.
Przyśni ci się znowu jakiś
złowieszczy sen. Będziesz zdumiony,
tylko strach podpowie,
jak dalej żyć.
Nie bądź zarozumiałym człowiekiem!
Jednia zstąpi
w przyszłości nieodgadnionej
na Ziemię.
15.10.1997
Jesteś mózgiem
w lewej dłoni; toczysz
armatnie kule,
myślenie odwrócone
od grzecznego potakiwania,
niszczysz swoje własne śmieci,
idziesz przed siebie, rozrzucasz
grapefruity; czytasz Biblię
i jesteś znowu
przy Bogu
jak chrześcijanie.
19.02.1997
Moje oczy są przestrzenią prawdziwą,
wyznania ze snów,
i psina w świątyni prawdy,
moje oczy
dla Boga znakiem cierpienia
i wytrwania,
moje oczy patrzą na świat
wolności,
bogactwo nie jest ważne.
Jezus jest jeden.
7.10.1996
Filozofowie grają
w kości.
Faraonowie
pytają kapłanów,
drugs-baronowie
marszczą swe grube paluchy,
bez obstawy
się nie pokazują.
Kilka par oczu,
rozmowa z duchem poezji,
z duchem Cienia.
28.12.1998
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!