Nowość: “Dylematy współczesnej psychiatrii” – Stanisław Pużyński
Jaka psychiatria w XXI wieku?
DYLEMATY WSPÓŁCZESNEJ PSYCHIATRII
Problemy kliniczne, etyczne, prawne
Stanisław Pużyński
Książka jest zbiorem refleksji dotyczących zawodu psychiatry, jego relacji z osobami, którym udziela pomocy oraz miejsca w życiu politycznym i społecznym, wątpliwości i trudności związanych z leczeniem i rozpoznawaniem zaburzeń psychicznych oraz pracą badawczą.
Do podzielenia się tymi refleksjami skłoniły Autora doświadczenia i obserwacje poczynione w czasie blisko pięćdziesięcioletniej pracy w tym zawodzie. Osobiste doświadczenia wzbogacone lekturą piśmiennictwa znalazły odbicie w kilkunastu raczej esejach niż opracowaniach ściśle naukowych, które zamieszczono w tym zbiorze.
Część tekstów to zmienione (poszerzone lub skrócone) wersje opublikowanych prac, których podstawowa treść, jak się wydaje, nie straciła na aktualności. Większość to opracowania nowe.
Ostatnia część książki ma charakter wspomnieniowy. Jest poświęcona Profesorowi Lucjanowi Korzeniowskiemu oraz Instytutowi Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.
Spis treści
Od autora
Przedmowa: Czy kryzys psychiatrii?
Rozdział 1: Prawa chorych, obowiązki i uprawnienia psychiatrów
Rozdział 2: Terapia
Rozdział 3: Klasyfikacja zaburzeń psychicznych oraz niektóre problemy związane z ich rozpoznawaniem
Rozdział 4: Badania z udziałem osób z zaburzeniami psychicznymi
Rozdział 5: Psychiatrzy, społeczeństwo, władza
Aneks:
In Memoriam: Profesor Lucjan Korzeniowski (1897–1984)
W pięćdziesiątą rocznicę utworzenia Instytutu Psychiatrii i Neurologii
Bibliografia
Wykaz wykorzystanych publikacji autora
O Autorze
Stanisław Pużyński – prof. zw. dr hab., emerytowany profesor psychiatrii. Autor lub współautor 130 prac oryginalnych, 5 monografii i podręczników z zakresu psychiatrii klinicznej oraz psychofarmakoterapii, licznych prac koncepcyjnych i przeglądowych, redaktor naukowy i współautor kilkunastu monografii, podręczników i prac zbiorowych.
Założyciel i wieloletni kierownik II Kliniki Psychiatrycznej Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie (1971- 2005), wicedyrektor tego Instytutu (1971-1991), a następnie dyrektor (1991-2001). Konsultant krajowy w dziedzinie psychiatrii (1991-2005).
Członek honorowy Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, członek korespondent PAU oraz wielu towarzystw naukowych krajowych i zagranicznych. Członek Rady Naukowej Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie (od 1970 roku), w latach 2003-2007 przewodniczący tej Rady. Członek Rady Naukowej Instytutu Farmakologii PAN w Krakowie (1990-2007), Komitetu Patofizjologii Klinicznej oraz Komitetu Terapii Doświadczalnej PAN (1982-2007), Komitetu Bioetyki PAN (2011-2014),Odwoławczej Komisji Bioetycznej przy Ministrze Zdrowia (2000-2014).
Fragment Rozdziału 1. “Prawa chorych, obowiązki i uprawnienia psychiatrów”
1.6. Rozpoznanie jako problem etyczny i prawny
Diagnoza zaburzeń psychicznych stwierdzanych u chorego ma wiele wymiarów: stricte medyczny, prawny oraz etyczny. Jej następstwa mogą być bezpośrednie, a niekiedy bardziej odległe. Z punktu widzenia ściśle lekarskiego jest syntetyczną informacją o stanie zdrowia pacjenta, o stwierdzonych nieprawidłowościach lub schorzeniach. Stanowi uzasadnienie podjęcia dalszego postępowania diagnostycznego, terapeutycznego lub stosowania odpowiednich leków. Może być podstawą decyzji w sprawie przejściowej, długoterminowej lub trwałej niezdolności do pracy oraz orzeczenia o stopniu inwalidztwa. Rozpoznanie jest informacją dla innych lekarzy, którzy udzielają lub będą udzielać w przyszłości pomocy pacjentowi.
W odróżnieniu od innych działów medycyny i specjalności lekarskich rozpoznanie psychiatryczne może pociągać za sobą poważne skutki prawne w odniesieniu do osoby, której dotyczy. Zdiagnozowanie niektórych zaburzeń psychicznych może mieć istotne znaczenie w podejmowaniu decyzji o umieszczeniu pacjenta w szpitalu psychiatrycznym i podjęciu leczenia bez jego zgody. Rozpoznanie zaburzeń psychicznych ma również znaczenie w orzecznictwie i postępowaniu sądowo‑psychiatrycznym cywilnym (w sprawie ubezwłasnowolnienia, ważności testamentu, zdolności do zawarcia związku małżeńskiego, jego unieważnienia lub rozwodu) oraz karnym (poczytalność, niebezpieczeństwo dla otoczenia i porządku prawnego, zdolność do odbywania kary).
Niewłaściwie sprecyzowane rozpoznanie ma nie tylko wymiar prawny, ale również etyczny (zob. Brülde, 2003; Cechnicki, Bielańska, Franczyk, 2007; Reich, 1999; Świtaj, 2009). Niektóre diagnozy, zwłaszcza te tradycyjne, które zniknęły ze współczesnych systemów klasyfikacyjnych, a wciąż są stosowane przez niektórych psychiatrów, takie jak oligofrenia, niedorozwój umysłowy, zboczenia seksualne, w odczuciu społecznym mają treść pejoratywną. Określenia „choroba psychiczna”, „chory psychicznie”, „osoba dotknięta chorobą psychiczną” piętnują osoby przejawiające te zaburzenia. Społeczne naznaczenie (labeling) często przynosi wymierne szkody: utratę pracy, pozycji społecznej, utrudnienia w korzystaniu z niektórych usług, na przykład z sanatoriów. Termin „choroba psychiczna”, wprowadzony do psychiatrii w XIX wieku jako przejaw „emancypacji” psychiatrii i traktowania jej jako działu medycyny, stał się już pojęciem anachronicznym, które zniknęło ze współczesnych systemów klasyfikacyjnych (DSM‑IV, DSM-5, ICD-10) w odniesieniu do większości zaburzeń psychicznych, jednak ocalało wraz z pochodnymi między innymi w polskich regulacjach prawnych (kodeks karny, kodeks cywilny, ustawa o ochronie zdrowia psychicznego). Sądzę, że określenie to w pełni zasługuje na wyeliminowanie z zapisów zawartych w aktach prawnych. Zagadnienie to szerzej omawiam w rozdziale 3.
Nieprawidłowości w rozpoznawaniu zaburzeń psychicznych u osób korzystających z pomocy psychiatry za ich zgodą lub bez takiej zgody (m.in. w orzekaniu sądowo‑psychiatrycznym) mogą wiązać się z różnorodnymi poważnymi następstwami w postaci błędów diagnostycznych i terapeutycznych. Działania takie są zazwyczaj niezamierzone, sporadycznie zdarza się jednak, że są celowe. Ta pierwsza grupa problemów często wynika z obiektywnych trudności diagnostycznych związanych z atypowym obrazem klinicznym, ograniczonym zakresem niezbędnych dla rozpoznania informacji (dane z wywiadu, możliwość wykonania badań dodatkowych), ograniczonym kontaktem z osobą chorą lub brakiem kontaktu. Zdarza się też, że błąd diagnostyczny wynika z nienależytej staranności w postępowaniu lekarza lub jego niewiedzy związanej z luką w wykształceniu zawodowym. Gdy następstwa takiego błędu są znaczące – lekarz jest narażony na postępowanie karne i/lub dyscyplinarne, coraz częściej wiążące się z roszczeniem odszkodowania ze strony chorego lub jego rodziny.
Odrębnymi z punktu widzenia etycznego i prawnego są nadużycia związane z celowym, zamierzonym rozpoznawaniem zaburzeń psychicznych u osób w pełni zdrowych. Nadużycia takie, obserwowane głównie w krajach totalitarnych (ale nie tylko), służą do dyskryminacji lub eliminowania przeciwników politycznych. W krajach tych sporadycznie zdarzały się również sytuacje, gdy psychiatrzy, rozpoznając zaburzenia psychiczne u osób zdrowych, ratowali je przed surowymi represjami, nawet przed śmiercią. Jest oczywiste, że działania takie mają zupełnie inny wymiar etyczny i nie zasługują na potępienie. Postępowanie takie wymaga jednak dużej rozwagi i w miarę możliwości powinno odbywać się za zgodą osób, których dotyczy. Spotkałem się z sytuacją, gdy fikcyjne rozpoznanie zaburzeń psychicznych po przeminięciu sytuacji zagrożenia (było to w stanie wojennym) przyniosło osobie zainteresowanej wiele szkód. Znam też osoby, które kategorycznie odmówiły skorzystania z takiej formy pomocy. Zdarzające się sporadycznie rozpoznawanie zaburzeń u osób zdrowych, które pragną uniknąć zasłużonej kary, uzyskać nienależne świadczenia rentowe lub inne, jest oczywistym, karygodnym poświadczeniem nieprawdy i stanowi nie tylko sprzeniewierzenie się zasadom etyki zawodowej, lecz również jest przestępstwem ściganym przez prawo.